Nieraz w swojej pracy spotykamy się z takimi stwierdzeniami. "Kominek piękny, żona to by się nawet bardzo ucieszyła, ale nie mamy komina dla kominka…" Często dlatego, że kupujemy już gotowy dom, w którym miejsce na kominek nie było przewidziane, czasem we własnym projekcie nie uwzględniamy tego elementu. Po jakimś czasie przychodzi jednak refleksja, a może jednak?... Tylko jest już za późno. Ale czy na pewno?
W chwili obecnej brak murowanego czy systemowego komina nie jest juz żadnym problemem. Powiem więcej! Niektórzy już na etapie projektu nie uwzględniają klasycznego rozwiązania, tylko decydują się na jedno z poniższych.
A wyjścia są dwa: komin na kominku lub komin zewnętrzny. W pierwszym przypadku komin stanowi element wystroju wnętrza. Pomalowany na kolor kominka efektywnie współgra z całością i fantastycznie wygląda w nowoczesnych aranżacjach. Sprawdza się zarówno w wysokich, jak i niższych pomieszczeniach. jest to równiez doskonałe rozwiązanie w sytuacji, gdy chcemy postawić kominek na środku pomieszczenia. Z kolei rozwiązanie z kominem zewnętrzym sprawdzi się u osób, które mimo wszystko nie bedą zachwycone widokiem rury wychodzacej z kominka wolnostojącego. Zasada działania jest podobna, jak w przypadku komina na kominku, tylko tym razem już na wysokoścu tylnego ujścia spalin, możemu przebić sie na zewnątrz i cały komin puścić wzdłuż ściany zewnętrznej. Tutaj również mamy szansę na dobór koloru, który będzie najefektywniej współgrał z elewacją.
W załeżności od własnych upodobań, od wnętrza jakie chcemy stworzyć, znajdziemy rozwiązanie, które w pełni nas zadowoli.
